Nie wiedziałam kiedy pojawi sie kolejny post. Aż tu nagle?! Bum ! Dziś mijaja 2miesiace jak jestem w Irlandii . Szczerze ?! Nie wiem kiedy to minęło . Znaczy czuje, ze juz trochę tu jestem, maja znaczenie moje relacje z rodzina( ktorzy uwazaja mnie juz nie tylko za au pair, ale juz członka rodziny , co jest najwiekszym podziękowaniem ) ,moje obcowanie z jezykiem i mentalnoscia obecnych tutaj ludzi, a takze zmienienie podejscia do wielu spraw.
Ale wracajac do stricte . Początkowy plan wyjazdu obejmował 6 mies ( w pazdzierniku zaczynam studia), i nadal taki okres pozostaje, (ku rozpaczy wszystkim),bo juz wiem , ze bedzie mi strasznie ciezko,poniewaz oni na ten moment sa tak naprawde moim zyciem, moja codziennoscia , a jak wiadomo nie latwo sie od tak przerzucic.
Ale staram sie korzystać z tego co mam ,i co wazniejsze, nadazyc za dziewczynkami. Kurcze , do tej pory nie wierzylam w teksty : `O jak one szybko sie zmieniaja`, `O, zobacz jak szybko ske ucza`. A teraz ? Musze miec oczy wokoło glowy, zeby zarejestrować wszytko co sie wokół mnie dzieje !: A. nauczyla sie `naszej` piosenki , L. pokonuje kolejne przeszkody, V. wychodza kolejne ząbki ! Czasem mam ochotę krzyknąć : Hello dziewczyny , zwolnijcie! No ale coz ;-)
Taka rada , dla au pair, choc bardziej dla osob, ktore au pair planuja zostac: Pamietajcie, ze au pair to praca na cały (cały ) etat, ponieważ mieszkacie z rodzina, i uczestniczycie w ich zyciu, cieszycie z sukcesów , pomagacie rozwiązać problemy, stajecie sie czescia calej rodziny ( pod warunkiem, ze traktujecie ich tak, jak wy chcialybyscie byc traktowane, chcecie byc czlonkiem rodziny ),takze jezeli szukacie pracy od - do,to na pewno nie jest praca jako au pair.
No! Rozgadalam sie ! Ale tak mi wlasnie przychodzi milion myśli do glowy, i chciałabym wszytko to wam przekazać ;-)
Ale mysle, ze to na tyle.
Teraz ? Szykowanie do świat , przyjazdu S., szukanie odwagi na tatuaz i cwiczenia !
P.s. Lada chwila,powinna się pojawic lista ` To do List`, bo jest prawie skonczona.
Szczęśliwe zakończenia istnieją, jednak trzeba się postarać.
Eff.
To moze ja skomentuje... smutna prawda jest taka, ze jak wrocisz do Polski, to nikt nam Ciebie nigdy nie zastapi... Dziekujemy ze jestes :*
ReplyDeleteNie mow tak, bo mi sie przykro juz robi!;* Nie ma za co !;*
DeleteNie sie co smutac, tylko cieszyc kazda chwila ktora pozostala!
ReplyDeleteWlasnie tak! Kocham to Twoje pozytywne myslenie! To kiedy disco party?!;*
DeleteBoję się, że jak wyjadę, to też nie będę chciała wracać, ale mama nie pozwoli mi zrobić roku przerwy przed studiami, więc nie ma bata :)
ReplyDeleteJa tez nie mam pozwolenia, ale taka przerwa nie jest zla. Mimo to, warto sobie cos zaplanowac i do tgo dazyc !;)
Delete