31/03/2014

It` s monday !

Dzisiejszy post będzie  krótki, a jego głównym zadaniem jest uciszenie mojego sumienia, ktore informuje mnie,ze non stop zaniedbuje bloga !
Hmmmm..
Kolejny tydzien sobie leci,jutro juz kwiecien !! , zapominalskim przypominam,ze wraz z 1 kwietnia przychodzi Prima Aprilis !(:
Lada chwila miną 2 miesiace od mojego przyjazdu do Irlandii, i naprawdę tego nie czuje .
Weekend spędziłam na spokojnie, tzn jak na mnie :-)
W sobote ,Krzysiek zabral mnie i Ali do najwyzej polozonego pub`u w Irlandii - Johnie Fox ( https://www.jfp.ie), ktory jest po prostu niesamowity i w wewnątrz i okolica jest piekna, niestety nie bylo mi dane tego zobaczyc, poniewaz zewsząd otaczala nas mgla.
Reszte weekendu spędziłam na odpoczywaniu i nauki jezyka angielskiego (tak,wiem,nic specjalnego) .
Pojawia się coraz wiecej planow, pomysłów na przyszłość , tylko jak je połączyć w calosc ?!

`Pamiętaj ,że nie ważne jak, wazne,ze sprawia, ze jestes szczęśliwa !;*`

Trochę zdjec, wiecej w następnym poscie :-)

P.S. gdyby ktos zechciał byc au pair w Irlandii -dajcie znac, poszukiwana jest au pair-ka :)

26/03/2014

Next week!

Kolejny raz pisze jedna notatke kilka dni, tzn. zaczynam w poniedziałek , ale potem zapominam, dorabiam zdjecia, przekładam i ewentualnie, jesli sobie przypomne i sie zmobilizuje pisze posta w hmm srode ?;d
No ale trudno..
Odnośnie weekendu to minal bardzo ciekawie. Rozpoczal sie pięknym porankiem,niczym nie zapowiadającym `shower-u` i gradu w Dublinie, ale zawsze moglo byc gorzej. Nastepnie wybralam sie na zakupy , Henry Street słynie z tego ,ze miesci naprawde wiele sklepow, i po chwili czlowiek nie jest pewien gdzie byl, a gdzie nie :-) Oczywiście znow spoznilam sie na darta ok 30 sek..Niestety zmeczenie bylo czynnikiem bardzo silnie na mnie wplywajacym wiec popołudnie spedzilam juz na spokojnie :-)
W niedziele, moj plan leniuchowania , Agnieszka wyrzucila proponujac popoludnie w KidZone z Ali , ktora byla tam zaproszona na urodziny, ale,ze pomylilysmy godziny,i bylysmy za wczesnie ,wybralysmy sie na mini wycieczke. Dzieki niej trafilysmy na malutka, piekna,kamienista plaze , ktora otaczaly mini klify i pole golfowe. :-) Szybkie ogladanie, szukanie imienia dla P. Tuńczyka i zabawa :-)
Niestety wraz z weekendem odeszla piekna pogoda , i dzien w dzien wita nas deszcz, ale mam szczera nadzieje,ze to sie zmieni :-)
A teraz ? Chodakowska , myśl o diecie, i o najważniejszym  <3

`przyzwyczaj się, że jeśli chcesz coś od życia, musisz mu to wyrwać.`

Kilka zdjec z Dublina, p. Tuńczyka , moich .. (;

21/03/2014

Friday ! - Yummy !

And mamy piątek. Szczęśliwy ? Tak mysle, oznacza wiele rzeczy ; koniec tygodnia, początek weekendu, kolejny tydzien za nami, kolejny dzien w przod. Hmm , czy musze znow powtarzac, ze czas bardzo szybko leci?
Ogół ogolow.
Plany na weeend blizej nieokreslone, ale wydaje mi sie, ze zawitam w Dublinie ,nie tylko na kawe ;d
Irlandzka pogoda daje sie we znaki, tj. środa - piekna, czwartek - strach wyjść z domu, dzis - pieknie !(;
Aaa i znow planowanie !
Matury, wycieczek, prezetow,powrotu. - za duzo tego !(;

I need a relax !
I need a change ! Maybe new color, maybe tattoo?

`Nie mogli się doczekać siebie.`
I mix zdjec !(;

19/03/2014

St. Paddy's Day - czyli kolejne za mną !

Happy St. Patrick's Day, Happy St. Paddy's Day - za nami. Czyli kolejna rzecz w Irlandii `zaliczona`. Jak bylo? Ciekawie, to na pewno,bo takiego `zielonego` święta u nas, w Polsce nie spotkamy. Irlandczycy zaczeli świętować juz w piatek , wtedy rozpoczęły sie pierwsze koncerty,festiwale, jednak koncerty na zywo odbywaly sie po pub'ach kazdego dnia, wiec kazdy mial.okazje poslchac irlandzkiej muzyki na zywo .  Niestety nie wybrałam się na paradę do Dublina , z powodu zmeczenia podroza z Londynu, pozostalam w Bray, i w sumie nie narzekam !(:

W paradzie bralo udzial mnostwo osob..  Dzieci z roznych szkół , grup.. Dorosli ludzie, stare samochody.. Wszystko zaczynalo sie w centrum, a konczylo na plazy, gdzie dodatkowa atrakcja byl lunapark(sama skorzystałam ;d).No generalnie super :-)

Naprawde każdemu polecam. Ja wiem, ze w marzeniach mamy : Nowy Jork, Tokio, Sydney, Jamajka, Paryż .. Ale może warto zobaczyć najpierw to co mamy w `zasięgu ręki `? Tzn. wiem,ze do Irlandii z Polski jest ok 1900 km, ale to.jednak bliżej niz ok 11000 km, i tutaj kazdy znajdzie cos dla siebie !(:

Powracajac do nie szarej rzeczywistości ?
Za oknem wichura, czyli niestety anglicy zabierają mi piękna , słoneczną pogode -.-
Dlugi weekend w Anglii minął bardzo szybko,tak to jest,ze rzeczy, ktore sprawiają nam przyjomnosc szybko mijaja i pozostaje smak....goryczy ? Nie ! Chec szybkiego zobaczenia, i korzystania z kazdego dnia !;) Kurcze  zalaczylo mi sie jakies takie pozytywne myślenie :-)

Poza tym ?
Szukanie inspiracji dla przyszlosci, czyt. szukanie uczelni, poszukiwanie inspiracji do remontu mieszkania,szukanie prezentu, poszukiwanie `samej siebie `... Kurcze, same poszukiwania.. A tak na poważnie ? To cieszenie się , z tego co mam, i dbania o ludzi, którzy mnie kochają i wspierają  !(;

Pamiętaj - jeśli nie walczysz o swoje marzenia, nie masz prawa nazywać ich marzeniami.

I kilka zdjec ; parady, mnie z irlandzka korona i przed jazda megaa karuzela,z plaży  i Darii z kosmicznie irlandzka czapka!(;

Have a nice night !(;

15/03/2014

1 month !

I juz! Dokladnie dzis mija miesiac od mojego pożegnania z Polska, mojego pierwszego lotu samolotem, czyli krotko mowiac od mojego przyjazdu do Irlandii.
Nie chce się powtarzać , ale faktycznie czas mija szybko, szczegolnie jesli ma sie cos okreslone, ma sie prace, ktora sie lubi, a ludzie, z którymi spedzasz czas ,umilaja Ci go, a nie uprzykrzaja.
Zycie w zielonej krainie, jest moze nie latwiejsze, ale przyjemniejsze niz w Polsce, irlandzka mentalnosc pelna jest zielonych koniczynek i pozytywnego nastawienia, co udziela sie innym, wiec zdecydowanie nie narzekam!(:
Welcome in England bi**h! Czyli tak jestem w Anglii.. :-) Podziwiam architekturę,przyrode i inne elementy :)
Ale wracajac do Anglii. Lot wyjatkowo mi sie udal, wprawdzie balagan na lotnisku w Dublinie byl niesamowity ,  siedzialo kolo mnie urocze dziecko z ADHD, moj samolot przy ladowaniu o malo nie stracil kolek, ale dotarlam w jednym kawalku !;d
Podczas pobytu tutaj Londynu nie zobaczylam, ale nic straconego,zawsze to bedzie powod, zeby tutaj wrocic!
Bury St Edmunds to urocze miasto, pelne malutkich uliczek, niesamowitej architektury, oraz sklepow wkomponowanych gdzie sie da . Znajdziemy tu rowniez Abbey Garden, czyli park, w ktorym znajduja sie pozostałości po klasztorze (ogromne!), gdzie dzieci,mlodziez, oraz starsi spedzaja dnie :-)
Jednym zdaniem. Warto zobaczyc to miejsce!:)
Przede mna kolejna wizyta na lotnisku, kolejny lot ,kolejna podroz aircoach-em, ale nie jest zle. :)
Jutro wyczekiwany przez irlandczyków St. Patrick`s Day, czyli spowiedziewajcie sie zielonej notatki pelnej zdjec koniczynek !:)
Teraz zdjecia. Za duzo ich nie mam , ale za to mam nadzieje,ze nie zostane zabita za publikacje bez zgody ;d
Dopóki walczysz jesteś zwyciezcą (;

09/03/2014

3 weeks - Dublin part. I

I znów minął tydzień . Niesamowicie ten czas leci,i mogę to powtarzać naprawdę w kółko :-)
Tydzień minal calkowicie spokojnie, dodatkowo irlandzka pogoda zaskoczyła mnie nadmiarem słońca , więc nie mam na co narzekać !:)
Od piątku zaczęłam trening `winny` , ale punkt kulminacyjny całego tygodnia był zdecydowanie wczoraj :-) Generalnie zastanawialam sie, czy nie rodzielic posta na 2 czesci,wiec w tym pobieznie opisze calosc, a jak znajde chwile czasu,to napisze calkowicie osobny post o
Dublinie i jego urokach :-)
Otóż we wstepnych planach na sobote, miałyśmy z Daria pojscie w gory, ale ,ze pogoda nam nie sprzyjala, trzeba bylo wymyślic plan B . I tak narodzil sie pomysł z DUBLINEM.
Do miasta pojechalysmy DART-em , ktorego wiekszosc trasy wiedzie wzdłuż morza, wiec 40 min drogi mialysmy urozmaicone pięknymi widokami. Następnie wysiadlysmy na Tara Station,i od tego momentu wymawialysmy tylko: O zobacz! O widzialam to na mapie! A pójdziemy tam ?! :D Miasto nas zasoczylo,i to w pozytywny sposob. Zaczęlysmy od podstawowych pkt dla turystów , czyli Henry Street, O`Connell Street, Szpila, Penny`s ;d , ale potem pociągnęło nas dalej :)
Zobaczylysmy naprawde wiele jak na pierwszy raz , w sumie wiekszosc , ale tak w skrócie wygladalo to tak :
O`Connell Street- Custom House- Ha`penny Bridge- Temple Bar- Viking area- Dublinia- O`Connell Street- Talbot Street- Parnell Street- Trinity College- Grafton Street- St Stephen`s Green- Tar Station :-)
OMG! Jakbym miala opisywac, wszystko co zobaczylysy, to nie wiem ile by mi to zajelo!:)
Podczas 6h zwiedzania , widzialysmy mnostwo rzeczy, ktore powodowaly,ze zakochiwalysmy sie w tym miejscu: ludzie spiewajacy,tanczacy na ulicach, sklepy (Chanel, Lush, Louis Vitton), muzyka irlandzka,zielone pamiatki, no po prostu wszystko.
Uwazam, ze to byl jeden z najlepszych dni, spedzonych w Irlandii :-)

I am so tired! Naprawde. Nadmiar emocji,jeszcze ze mnie nie zszedł , a teraz przy wybieraniu zdjec, wszystko wraca :)

Daria dzieki za sesje
!

What next?
Dzis odpoczynek i gromadzenie energii. Next 4 dni pracy i welcome Londyn <3 .
Poniżej kilka z ok 550 zdjec :-)

Miłego czytania i ogladania :-)